Przed rozpoczęciem publikacji w social mediach skonsultuj się z agencją marketingową lub social media specjalistą, gdyż każde prowadzenie profilu swojej marki w niewiedzy grozi frustracją i chęcią poddania się. Tekst ma na celu nieco Cię rozweselić i rozwiać czarne chmury nad Twoją głową, spowodowane powolnym rozwojem konta :) W dzisiejszych czasach nie da się nie zauważyć potęgi social mediów. Internet silnie rządzi światem, a marketing w sieci jest obecnie „must have” firm, które są tej siły świadome. Odpowiednie wykorzystanie social mediów w celu komunikacji z potencjalnym klientem bywa często kluczem do sukcesu.
Jednak po kolei, bo porządek jest niezwykle ważny – nawet w szaleńczym pędzie social media marketingu.
Z tego artykułu dowiesz się:
– Po co nagrywać rolki?
– Czy warto robić stores na Instagramie?
– Czy posty na Instagramie nadal mają sens?
– Jak sprawdzić, że konto się rozwija?
No to zaczynamy…
Możliwości jest wiele: rolki, stories, posty, a kolejność wcale nie jest przypadkowa.
Obecnie wideo podbija świat i warto korzystać z jego magicznych właściwości utrzymywania uwagi. Potrafi w szybki i łatwo przyswajalny sposób pokazać Twoją usługę.
Ale chwila, chwila… I to tyle?
Nagranie filmiku o borowaniu zęba, pieczeniu bułek, czy wynajmie rowerów elektrycznych wystarczy? I tak, i nie – niestety. Wideo musi przede wszystkim zachęcać do skorzystania z Twojej oferty, a nie analizować najwyższą jakość hamulców na rynku – jak w przypadku rowerów mogłoby się wydawać. Musisz działać u podstaw, czyli wybudzić w człowieku potrzebę… Trzymając się przykładu rowerów: potrzebę przeżycia świetnej przygody pędząc po beskidzkich szczytach.
Wideo musi pokazywać, jak wspaniale będzie przeżyć górską przygodę w gronie najbliższych przyjaciół lub rodziny – w końcu ludzie muszą czerpać z doświadczeń, a nie z opisu specyfikacji przerzutek – skoro już się na te ebike’i uparliśmy.
To nie znaczy, że masz zamykać się tylko na treści lifestylowe. Powinieneś co jakiś czas przemycać treści edukacyjne i rozkładać swój rower na części pierwsze. To pozwoli Ci na postawienie siebie w roli eksperta, a społeczności na poznanie wiedzy specjalistycznej w Twojej dziedzinie.
Plasuje się w tym rankingu na drugim miejscu. Zapewne nie jest to takie oczywiste, ale to często właśnie one budują społeczność (o społeczności porozmawiamy innym razem). Uczmy się kocham teodchodzą – tak, po 24h stores znika z twojego profilu, a wszystko, co się tam znalazło, jest już melodią przeszłości. Jednak pamiętajmy, że internet to z założenia coś szybkiego i nie zawsze trwałego.
Co robisz jako pierwsze, gdy wchodzisz na Instagram?
Sprawdzasz te małe kółeczka, które wyświetlają się na samej górze aplikacji. To tam są relacje z imprez Twoich znajomych, krótka pogadanka o nowym kosmetyku jakiejś znanej influencerki, fotka pysznego śniadanka koleżanki itd. To właśnie buduje Twoje przywiązanie do danego konta – bycie na bieżąco z jego właścicielem. Bardzo możliwe, że to pierwsze kółeczko, które wyświetla Ci się u góry, to takie konto, na którego relacje wchodzisz już kilka sekund po włączeniu Instagrama – jesteś ciekaw, co tym razem tam znajdziesz.
I uwaga! Mając firmę, która chce zaistnieć w internecie to Ty musisz być tym pierwszym kółeczkiem dla kogoś innego.
Stories to idealnie miejsce na przedstawienie Twojej pracy „od kuchni”, opowiadania o Twojej firmie w przyjemny i krótki sposób, pokazywanie tajników Twojej działalności – ludzie chcą to oglądać.
I nareszcie stare, poczciwe posty. Grafika/zdjęcie i krótki lub nieco dłuższy opis ze szczyptą kilku emotek i hasztagów. To właśnie od tego zaczynał Instagram – piękne fotografie. Do dzisiaj używa się sformułowania „instagramowe zdjęcia” – to te ładne, kolorowe z idealnymi i uśmiechniętymi ludźmi żyjącymi w doskonałym świecie :)
Dlaczego znalazły się na ostatnim miejscu tego rankingu?
A dlatego, że, jak zostało już wspomniane wyżej – świat jest szybki i internet chce go doganiać. Ludzie nie maja już takiej motywacji, by scrollować wall’a lub, o zgrozo, wyszukiwać dane konto, aby zobaczyć, czy pojawiła się tam jakaś nowa publikacja. Wall to obecnie takie małe pole bitwy. Może opublikowałeś post o właściwej godzinie i Aneta1154 akurat zobaczy Twój post, a może nie. Obecnie Twoje konto i posty pojawiające się na nim nie są podstawą budowania zasięgu, ale są narzędziem budowania wizerunku. Dobrze jest mieć porządnego Instagrama, by po wyszukaniu Twojej marki pojawiał się pokaźny profil, który ma w sobie merytoryczną treść przedstawioną w ładny i przystępny sposób.
Gdy masz już kilka porywających rolek, Twoje stories pełne jest fotek i opisów serwisowania rowerów (dobra, zostańmy już przy tych rowerach), a konto powoli zapełnia się postami ze świetną grafiką i opisem, którego nie jeden copywriter by się nie powstydził pora na zbadanie społeczności, a tym samym tego, czy to co robisz, działa.
Czas na coś niezawodnego, czyli liczby. I nie chodzi o liczbę obserwujących, czy like’ów, ale o aktywność pod postem.
Spokojnie – już tłumaczymy. Załóżmy taką sytuację: na Twoim koncie systematycznie publikujesz treści, jednak posty mają zasięg 20-40 kont, a dodatkowo pod każdym czeka na Ciebie, zamiast oceanu polubień, zaledwie mała kałuża i to taka, co już dobrą godzinę parowała w słońcu na 30 stopniach Celsjusza. No… Zdecydowanie nie brzmi to, jakbyś zamieniał się w inlfuencera. Co najwyżej w badacza jakości wody nie zdatnej do picia. Ale wróćmy z tej hydroprzygody na Ziemię – posty!
Krótko mówiąc Twoja praca nie przyniosła zakładanych rezultatów. Oczywiście przyjmujemy, że rozkręcasz profil od niedawna, ale naprawdę sumiennie przykładasz się do prowadzenia go. Czy, aby napewno idzie aż tak źle? Nie konieczne.
Psst… Czas na sekret: sprawdź stosunek aktywności pod postem do ilości kont, do których udało Ci się dotrzeć. Sprawdź ile osób OGLĄDA lub CZYTA Twoje treści – nie tylko zostawia like’a. Pamiętaj, że nie każdy jest tkw. „klikaczem”, a nawet jeśli jest, to nie każdą treść nadaje się do polubienia (np. treści informacyjne o borowaniu zębów – może i ciekawe, ale kto chciałby je polajkować?). Może okazać się, że na 40 kont, do których docierasz, aż dwadzieścia z nich Twoja treść zainteresowała na tyle, że zatrzymał się na te przysłowiowe 3 sekundy.
TO PRZECIEŻ AŻ CO DRUGA OSOBA!
Wniosek? Nie sama ilośc zasięgu się liczy, a to, czy zrobił swoją robotę – zatrzymał użytkownika na dłuższą chwilę. Jeśli Twoje posty zaciekawiają, algorytm traktuje je lepiej i pozwala im dotrzeć do większej ilości osób. Jednak reakcje pod postem to nie jest jedyny sposób, żeby to zweryfikować.
Podsumowując… Publikowanie w social mediach powinno być dla Ciebie elementem strategii, ścieżką budowania Twojej marki w sieci, jednak powinno się to odbywać małymi krokami. Pamiętaj, że zawsze najtrudniej jest zacząć, a czasem małe niepowodzenia mogą przybijać. Nie powinny! Zwłaszcza w internecie, w którym codziennie pojawia się tyle treści i tyle osób walczy w chwilę uwagi. Nie bądź dla siebie zbyt surowy.
Nie da się od razu robić wszystkiego idealnie – nawet nie od razu, a po prostu nigdy. A jeśli nie wiesz jak zacząć, lub potrzebujesz wsparcia to wiesz, gdzie nas znaleźć :)
NIP: 5472228262 Regon: 520537861, Sąd Rejonowy w Bielsku – Białej, VIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000934839
© 2024 Moreways | Wszelkie prawa zastrzeżone
30 minutowa darmowa rozmowa, której celem jest poznanie bliżej Ciebie i Twojego biznesu. Konsultacja przeprowadzana jest przez dwóch ekspertów strategicznych. Przeanalizujemy obecną sytuację i określimy skuteczną strategię wzrostu. Z nami spojrzysz na swój biznes z zupełnie innej perspektywy.
Przekonaj się – w końcu nic Cię to nie kosztuje: